Witajcie. Jestem już po festynie w naszym ukochanym klubie Kuźnia.
A teraz czas do pracy. Czekając na uzupełnienie materiałów uszyłam zaległego króliczka.
I tak Powstała Monika dziewczyna ratownika.
Niestety zdjęcie trochę niewyraźnie ale wszystko widać. Tym razem nowością do króliczka jest torebka która powstała przez przypadek z nieudanej czapeczki.
A oto Monisia. Oczywiście do nabycia w sklepiku.
Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za komentarze! Liczy się dla mnie zdanie każdego. Wasze opinie pomagają mi bym się jeszcze bardziej rozwijać.
Zanim coś napiszesz pamiętaj, że:
-Nie akceptuję komentarzy zawierających jakiekolwiek linki do jakichkolwiek stron czy blogów.
-Odwiedzam wszystkie blogi komentujących przez Wasze profile na blogerze, więc nie zaśmiecaj komentarzy linkami.
-Wulgarne i anonimowe komentarze również nie są akceptowane.