Dziś z mężem wybraliśmy się na ostatnią wycieczkę na grzyby. I chociaż nie nastawialiśmy się na zbiory ja oczywiście jechałam tan w zupełnie innym celu.
Test aparatu w plenerze już za mną. A na dokładkę zbiory grzybów okazały się bardzo urodzajne.
Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Zapraszam do galerii.
Lubię las jesienią , ma przepiękną ferajnę barw :)
OdpowiedzUsuńAparat spisał się super - zdjęcia pierwsza klasa !
Bardzo serdecznie dziękuję. Ja też uwielbiam las co widać. Jak na razie jestem początkującym "fotografem". Pozdrawiam serdecznie!!!
UsuńPiękne zdjęcia. Uwielbiam las w każdej porze roku, a jesienią szczególnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo dziękuję. To moje pierwsze doświadczenie z aparatem jesienią. Pozdrawiam
Usuń